Lanckorona – anielskie miasteczko

Ukryta w środku lasu maleńka Lanckorona to miasteczko z bogatą tradycją turystyczną i miejsce cenione za magiczny klimat, urok, atmosferę spokoju i wspaniałe widoki. Znakiem rozpoznawczym miejscowości są zabytkowe drewniane domy, otaczające stromy brukowany rynek.
 
Lanckoronę od Krakowa dzieli zaledwie kilkadziesiąt minut jazdy samochodem, od Kalwarii Zebrzydowskiej rzut beretem. Maleńkie miasteczko w powiecie wadowickim to obowiązkowy punkt na mapie osób chcący zwiedzić i poznać uroki Małopolski, choć nieoczywiste. Turyści, którzy przyjeżdżają tu po raz pierwszy są zachwyceni. „Urocza, piękna, niepowtarzalna, perełka, najpiękniejsza miejscowość w Małopolsce” – komentują.

Już sama jazda krętą drogą na szczyt wzgórza, na którym leży miasteczko dostarcza pięknych widoków, można stąd podziwiać m.in. panoramę okolic Kalwarii Zebrzydowskiej, pokrakowskich Bielanów z kamedulskim klasztorem,  a przy dobrej pogodzie – Babią Górę i Tatry. Centrum Lanckorony zachwyca urodą. Wokół brukowanego, stromego rynku położone są zabytkowe domy podcieniowe, z charakterystycznymi dachami krytymi gontem, maleńkimi oknami i szerokimi bramami z przejazdowymi sieniami. Podobnych budynków jest zresztą w Lanckoronie znacznie więcej. Spacerując po miasteczku chwilami odnosi się wrażenie, że znajdujemy się w  skansenie, gdyby nie to, że w oknach widać kwiaty, na parapetach wygrzewają się koty, a przed domkami krzątają się mieszkańcy.

Letniskowy boom Lanckorona przeżyła w latach 20 – tych XX w., gdy gościły tu tak znane osobistości jak Józef Piłsudski czy Ignacy Mościcki. Powstawały kolejne pensjonaty: Willa Róż, Tadeusz, Modrzewiówka, domki letniskowe, trzy baseny i korty tenisowe, a w ruinach zamku odbywały się dancingi. Po wojnie moda na Lanckoronę rozpoczęła się w latach 60. Przyjeżdżali tu i kupowali bądź wynajmowali domy m.in. Andrzej Wajda, Zofia Kucówna, Gustaw Holubek, scenograf Kazimierz Wiśniak i Marek Grechuta, który  Lanckoronie poświęcił piosenkę.

Co takiego ma w sobie Lanckorona, że przyciąga do siebie jak magnes?
– Ni to wieś, ni miasteczko – Lanckorona wprawia w zakłopotanie najtęższe głowy filozofów, historyków i znawców dziedzictwa, próbujących zdefiniować fenomen tego miejsca – mówi Zofia Oszacka, wójt Lanckorony. – Natchnieni artyści zawsze podejrzewali, że powstałe tu dzieła musnęło anielskie skrzydło,  pozostawiając na obrazach niezamierzone ślady rozmazanej farby. Drewniane domki, stromy rynek z rosochatym aniołem na środku, leniwe koty, które „coś” przeczuwają, mieszkańcy na ławeczkach – to wszystko tworzy genius loci tego urokliwego miasteczka na wzgórzu – dodaje.
Wizytówką Lanckorony, oprócz architektury, jest odbywający się od kilku lat w grudniu Jarmark Anielski, w czasie którego miejscowi artyści wykonują podobizny aniołów z przeróżnych materiałów poczynając od ciasta, a skończywszy na arcydziełach rękodzieła wykonanych z koronki.

Od kilku lat w miasteczku rozwijana jest koncepcja Ekomuzeum Lanckorona. Interesujące pod względem turystycznym miejsca i obiekty powiązano w szlak dziedzictwa kulturowego, oznakowany jako trasa piesza i rowerowa. Pierwszym przystankiem jest znajdująca się w rynku Izba Muzealna im. Prof. Antoniego Krajewskiego. Znajdziemy w niej eksponaty upamiętniające wiejsko-miejskie życie codzienne Lanckorony. W jednej z izb stowarzyszenie Na Bursztynowym Szlaku prowadzi sklepik z pamiątkami i produktami regionalnymi.

– Lanckorona przyciąga znawców nastrojów, ludzi poszukujących czegoś innego niż wszechogarniająca nas kultura masowa. Na próżno szukać tu mocnych wrażeń i ekscytacji. To raczej oferta dla ducha, dla estetycznych, a czasem i  romantycznych przeżyć. Ci, którzy chcą się tu osiedlić, widzą w Lanckoronie sposób na życie, według zasad głoszonych przez międzynarodowy ruch „Slow Food”, „Slow Life”. Tutaj czas płynie innym rytmem i łatwiej dostrzec tu uroki życia prostego, bez fanaberii – opowiada Zofia Oszacka. Pani wójt, najbardziej lubi klimat centrum miasteczka – Rynek i otaczające go strome uliczki. – To tutaj osoby, które przyjeżdżają do Lanckorony po raz pierwszy najlepiej poczują specyfikę miejsca – podkreśla. –  Wszystko tu jest we właściwej, skali, a mieszkańcy przez lata przyzwyczajeni do widoku artystów, niczemu ani nikomu się nie dziwią.  Miłośnicy historii i ludzie z wyobraźnią pewnie docenią ruiny zamku kazimierzowskiego, który zasłynął jako twierdza Konfederacji Barskiej. Otacza go magiczny las, pełen unikalnych gatunków fauny i flory. Z Lanckorony roztaczają się też piękne widoki, kojarzące się niektórym z włoską Toskanią.

Uroki Lanckorony

*Zamek. Ruiny zamku z czasów Kazimierza Wielkiego, wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa Kultury i Natury UNESCO. Zamek, dziś zaniedbany, kiedyś był grodem z prawdziwego zdarzenia. Krył w sobie tajne przejścia, którymi można było dotrzeć prawdopodobnie aż do położonego u stóp wzgórza zamkowego rynku. Dziś z jego dawnej świetności zostały fragmenty baszt, mur obronny, dziedziniec i fundamenty mostu zwodzonego.

*Trasy spacerowe. Wokół Góry Lanckorońskiej (czyli znajdującego się niedaleko rynku wzgórza zamkowego) wyznaczono pięć tras spacerowych biegnących przez rozległy las. Już same nazwy zachęcają do przechadzki alejkami i ścieżkami. Do wyboru Aleja Zakochanych, Aleja Cichych Szeptów, Droga na Moczary, Droga do Dawnego Kamieniołomu i Dawny Trakt Królewski.

*Willa Tadeusz. Zabytkowa, drewniana willa z lat 20. położona u zbocza góry, otoczona przestronnym ogrodem z nieużywanym dziś basenem. To miejsce, w którym zatrzymał się czas. Stylowe wnętrze jadalni z oryginalnym wyposażeniem pamięta czasy, gdy odpoczywała tu śmietanka wojskowych Józefa Piłsudskiego.

*Szlak Konfederatów. Miłośnicy historii znajdą w okolicach Lanckorony sporo miejsc związanych z Konfederacją Barską. Szlak obejmuje m.in. kościół św. Jana Chrzciciela, w którego podziemiach pogrzebano w latach 1771-72 żołnierzy konfederackich różnych narodowości, nagrobek pod Szklaną Górą obok Harbutowic, stalowy krzyż na Przełęczy Sanguszki i obelisk w Kalwarii Zebrzydowskiej. Plan szlaku umieszczony jest w Izbie Konfederatów znajdującej się w Muzeum na Rynku.

Źródło: PR

www.turystykamalopolska.pl

Małopolska: Miejsce, gdzie wypoczynek spotyka przygodę!
Małopolska to niezwykłe miejsce, które oferuje zarówno możliwość relaksu, jak i niezapomniane przygody....
Kraków - perła małopolski magnesem dla biznesu. Wynajem sal w tym mieście
Nie potrzeb nikogo przekonywać, że Kraków to jedno z największych polskich miast. Jest ono także jednym...
Q Hotel Kraków Bronowice
W Krakowie znajdują się dwa Q Hotele - jeden w samym centrum miasta, a drugi w dzielnicy Bronowice. Drugi...
Mobilny przewodnik po Krakowie dla osób z niepełnosprawnościami
Temat dostępności turystyki dla osób z niepełnosprawnościami poruszany jest przez wiele jednostek samorządowych...
Mało znane miejsca w Krakowie warte zwiedzenia
Każdy z nas zna główne atrakcje Krakowa. Należą do nich m.in. Wawel, Kościół Mariacki czy Sukiennice....
Które polskie miasta najchętniej odwiedzają turyści z zagranicy?
Bogata kultura, znakomite narodowe potrawy, niskie ceny, piękne krajobrazy i malownicze położenie między...