Cisza, spokój, krystaliczne powietrze, malownicze krajobrazy, bogactwo flory i fauny oraz otwartość i gościnność mieszkańców – oto główne atuty miasteczka, które zaprasza turystów, aby zatrzymali się tutaj na krótki odpoczynek. Tykocin należy do wyjątkowych miejsc Polski północno-wschodniej, to piękna osada położona na lewym brzegu Narwi. Jest najstarszym, a zarazem najpiękniejszym zespołem urbanistycznym historycznego Podlasia.
Zobaczyć tu można stare domy, które przycupnęły blisko głównego nurtu rzeki, a obok nich rozległe mokradła pobliskiego parku krajobrazowego. To właśnie tu, wczesną wiosną, pojawiają się chmary różnorakiego ptactwa od rybitw i czapli zaczynając, a na gęsiach i błotniakach kończąc. Stanowią one wymarzony obiekt podglądania dla przyrodników i zwykłych turystów. Po zimie, kiedy raz na kilka lat Narew wzbierze na tyle, że wypływa z koryta, obserwować można widoki, dla których warto tu przyjechać…
Tykocin dawniej i dziś
Miasteczko założył w 1425 r. książę Janusz Mazowiecki. W XVI w. okolicę upodobał sobie Zygmunt August – z jednej strony pola ze starorzeczem Narwi, z drugiej – biebrzańskie błota, w pobliżu ulubione miejsce polowań, Puszcza Knyszyńska… Rozbudował więc zamek i przeniósł tu główny arsenał koronny, skarbiec i wileńską bibliotekę. Przez dziesięciolecia Tykocin był jedną z głównych twierdz Rzeczypospolitej. To tu w 1705 r. August II Mocny ustanowił Order Orła Białego – 20 lat temu na pamiątkę tego wydarzenia mieszkańcy wystawili pomnik. W czasie pierwszej wojny światowej twierdzę doszczętnie zburzono. Ruiny kupił ostatnio przedsiębiorca z Białegostoku, przerabia na hotel i centrum konferencyjne.
W połowie XVIII w. dobra tykocińskie przeszły w ręce rodu Branickich. Do miasteczka przylgnęło wtedy miano perły baroku – powstały najokazalsze budowle, przede wszystkim kościół Trójcy Przenajświętszej i klasztor Bernardynów.
Kościół zbudowany w latach 1741-50 obejmuje cały plac Dąbrowskiego: w jego dwóch narożnikach stoją wysokie dzwonnice, do nich od fasady dochodzą półkoliste arkadowe skrzydła. Wewnątrz pyszny barok – malarstwo iluzjonistyczne (na ścianach złudzenie reliefów i sylwetek 12 apostołów), pozłacany ołtarz, ambona i organy z 1760 r.: według znawców arcydzieło, pełne oryginalnych rozwiązań technicznych, o niesamowitym brzmieniu. Odremontowano je pięć lat temu, czasem można trafić na koncert.
Przed kościołem stoi pomnik Stefana Czarnieckiego, też z XVIII w. Kiedyś dokoła rosły stare drzewa, ale wszystkie zniszczyła wichura.
W Tykocinie swego czasu mieszkali też Rusini, unici. Obok kościoła i synagogi stała wysoka drewniana cerkiew z 1758 r. Jednak coraz więcej unitów przechodziło na katolicyzm, a w połowie XIX w. cerkiew sprzedano pobliskiej gminie Sokoły. Stoi tam do dziś.
Jest jeszcze Koźlak, XIX-wieczny wiatrak tuż koło klasztoru, odrestaurowany niedawno przez urząd miasta.
W wieku XIX kolejnymi dziedzicami Tykocina byli Potoccy i Rostworowscy. W czasie zaborów miasto znalazło się początkowo pod władzą Prus; po traktacie w Tylży. W 1807 zostało objęte granicami Księstwa Warszawskiego, a od 1815 r. do odzyskania niepodległości należało do Królestwa Polskiego. W okresie międzywojennym Tykocin wchodził w skład powiatu wysokomazowieckiego. Po II wojnie światowej, poważnie zniszczony, pozbawiony zgładzonej przez hitlerowców ludności żydowskiej oraz polskiej inteligencji, utracił prawa miejskie, stając się osadą. Dziś jest ośrodkiem rolniczej gminy, a prawa miejskie odzyskał w 1993 r.
W Tykocinie, w stopniu większym niż gdzie indziej na Podlasiu, przetrwał obraz dawnego polskiego miasteczka, noszącego w swym kształcie przestrzennym i architektonicznym dziedzictwo poprzednich epok.
Centrum miasta
Ulice brukowane albo piaszczyste, stare kamieniczki obok drewnianych chałup. Wokół obszernego rynku (plac Dąbrowskiego) rozłożyste bielone domy przypominające szlacheckie dworki-tak można opisać pierwszy widok na Tykocin.
Serce miasta olśniewa tych, którzy widzą je pierwszy raz. Piękna, biała fasada kościoła pod wezwaniem Trójcy Przenajświętszej, zdaje się „obejmować ramionami” Plac Czarnieckiego, w centrum którego frontem do kościoła, stoi pierwszy w Polsce świecki pomnik – bohatera Potopu, Stefana Czarnieckiego. Ulice wyłożone kocimi łbami tworzą charakter Tykocina. Podobnie jak stojące blisko siebie małe drewniane domki – to esencja tego miasta, coś co ginie i co zobaczyć można już w niewielu miejscach kraju.
W Tykocinie znajdują się również obiekty mające znaczenie geomantyczne. Należą do nich pozostałości zamku króla Zygmunta Augusta z XVI w. W XI w. wzniesiono tu gród mazowiecki. Natomiast w połowie XVI w. powstał nad Narwią zamek Zygmunta Augusta. Miejsce to jest bardzo ważne pod względem energetycznym. Polski geomanta Leszek Matela, który kilkakrotnie badał ruiny zamku tykocińskiego, dziwił się, że przesłaniem medytacyjnym tego miejsca jest krzyż egipski. Jak opowiada, dopiero gdy udało mu się namierzyć, iż przechodzi tędy jedna z linii geomantycznych z Wielkiej Piramidy w Gizie, zrozumiał fakt pojawienia się symbolu egipskiego. Ley line łączy dawny zamek z barokowym kościołem Świętej Trójcy, zamykającym zabytkowy tykociński rynek.
Za rzeką już z dala, widać sylwetkę odbudowywanego zamku – dawnej wielkiej warowni, która odegrała znaczną rolę w czasach „Potopu” szwedzkiego.
Kiedy jednak zejdziemy z głównych turystycznych szlaków mamy szansę odnaleźć zapomnianą uliczkę „Zatylną”, odwiedzić żydowski kirkut, pospacerować „Nadkanalną”, by potem zejść w ciche zabudowania ul. Browarnej, która zaprowadzi nas znowu prosto nad Narew.
Miejsca/zabytki godne polecenia:
Kościół Rzymsko-Katolicki p.w. Trójcy Przenajświętszej
Został wzniesiony z fundacji Jana Klemensa Branickiego, w latach 1740 – 1750.
Późnobarokowy Kościół zajmujący całą wschodnią pierzeję rynku, jest budowlą typu bazylikowego, z okazałą elewacją frontową. Od głównego korpusu świątyni z dwóch stron biegną arkadowe, półkoliste skrzydła, łącząc się z rozstawionymi symetrycznie na narożnikach placu wieżami. Trójnawowe wnętrze kościoła zdobią polichromie Ścienne z 1749r. Wykonane przez Sebastiana Ecksteina. Polichromie sklepień nawy głównej i naw bocznych, charakteryzujące się wysokim poziomem artystycznym i harmonijne powiązane z malarstwem XVIII – wiecznym, są dziełem Władysława Drapiewskiego z lat 1910 – 1912. W ołtarzach znajdują się obrazy Szymona Czechowicza, a na ścianach po obu stronach wejścia dwa portrety małżonków Branickich, Jana Klemensa i Izabeli z Poniatowskich. Ołtarze, konfesjonały, ambona i chrzcielnica pochodzą z ok. 1750r
Tykocińskie organy w kościele Trójcy Przenajświętszej w Tykocinie należą do cennych obiektów sztuki organ mistrzowskiej w województwie podlaskim. Zbudowane zostały około 1760 r. z fundacji Jana Klemensa Branickiego. Kompleksowy remont organów w latach 1997-99 przywrócił instrumentowi dawne wartości muzyczne. Dzięki swoim walorom w doskonały sposób nadają się do wykorzystania ich jako instrumentu koncertowego.
Ruiny zamku
Pozostałość zamku wzniesionego w XV wieku przez wojewodę Marcina Gosztołda na miejscu dawnego Gródka (na prawym brzegu Narwi). Rozbudowany przez króla Zygmunta Augusta w latach 1550-82, na planie zbliżonym do trapezu z dziedzińcem i 4 cylindrycznymi wieżami w narożach. Cztery ziemne bastiony z wewnętrznymi drewnianymi konstrukcjami wzmacniającymi, połączone kurtynami, obejmowały obszar o powierzchni ponad 6 hektarów. Długość jednego boku fortecy wynosiła około 250 m. Otoczony bastionami fortyfikacjami Zamek był w XVI i XVII w. ,jedną z najpotężniejszych twierdz nizinnych w Polsce zajmując kilkakrotnie większy teren niż obecne ruiny o czym świadczą wały ziemne i bastiony (można to zaobserwować na zdjęciu zrobionym z samolotu) . W czasach Zygmunta Augusta pełnił role królewskiej rezydencji, mieszcząc główny arsenał koronny, skarbiec i bibliotekę sprowadzoną z Wilna. W latach 1611-32 przebudowany przez starostę K. Wiesiołowskiego i otoczony fortyfikacja z bastionami. Został on zniszczony podczas wojen szwedzkich w 1656r. Zamek odbudował Stefan Czarniecki, który tykocińskie dobra otrzymał za zasługi wojenne. W 1705 roku król August II Mocny ustanowił na zamku w Tykocinie Order Orła Białego -najwyższe odznaczenie Rzeczypospolitej. Zamek był zamieszkały do pożaru w 1734 roku. W 1750 zaczęto jego rozbiórkę, a resztę zrobiła powódź w 1771. Ostatecznego zniszczenia dokonano podczas I wojny światowej.
Lecz kto wie, czy zamek znów nie odzyska minionej świetności. Niedawno przeszedł on w ręce przedsiębiorcy z Białegostoku, który rozpoczął odbudowywać dawną królewską rezydencję. Miasto dzięki tej budowie może stać się jeszcze bardziej atrakcyjne turystycznie i uzyskać status podbiałostockiego Kazimierza.
Muzeum w Tykocinie
Muzeum mieści się w pięknych zabytkowych wnętrzach Wielkiej Synagogi z 1642 r. i Domu Talmudycznego czyli Bejt Midraszu z końca XVIII w. Gromadzi i przechowuje pamiątki bogatej historii Tykocina, w Tym szczególnie zabytki kultury żydowskiej, która rozwijała się tutaj przez ponad czterysta lat. Muzealne wystawy, stałe i czasowe, przywołują dawno minione zdarzenia i przenoszą nas w czasy, gdy Tykocin był prawdziwą perłą w Koronie Rzeczpospolitej.
Teatr Amatorski
Od początku XX w. działa Teatr Amatorski, w który zaangażowało się całe miasteczko. Najstarszy aktor ma 81 lat, najmłodszy 10. Na przedstawienia (w synagodze, domu kultury, na ulicach, na rynku) schodzą się wszyscy. Scenariusze pisze Ewa Wroczyńska, dyrektorka muzeum. – Akcję osadzam najczęściej w Tykocinie – opowiada. – Przeglądam księgi sądowe, nawiązuję do historii, ludzie grają swoje babcie, prababcie. Każda premiera jest wydarzeniem. Najbliższa to jasełka na Trzech Króli. Dzisiejsze święto Chanuka też się bez teatru nie obejdzie.
Synagoga
Zachodnia część osady to dawna dzielnica żydowska: „Kaczorowo”. Głównym jej punktem jest jedna z największych świątyń żydowskich w Polsce – Wielka Synagoga z bogatą polichromią we wnętrzu. Sąsiaduje ona z tradycyjną, zachowaną do dziś zabudową, którą tworzą piętrowe i parterowe kamienice o czerwonych dachach i białych ścianach Synagogę.
Synagoga jest masywna, murowana, na planie czworoboku, z wysokim dachem z czerwonej dachówki i okrągłą wieżą w narożniku. Z trzech stron niskie przybudówki – niegdyś sklepiki, bejt midrasze (domy nauki), babińce, gdzie modliły się kobiety, i przedsionki.
Przed wojną w Tykocinie było ponad 2 tys. Żydów (połowa ludności). Zajmowali całe “śródmieście” – mieli apteki i sklepy. Miasto słynęło z wyrobu tałesów – modlitewnych szali. Katoliccy chłopi mieszkali na obrzeżach, uprawiali pola. Żyli w zgodzie.
Cmentarz żydowski
Za Tykocinem – pod Łopuchowem w pobliskim lesie, można napotkać jeszcze jeden cmentarz, będący śladem zagłady Żydów. Dnia 25 – 26 sierpnia roku 1941, hitlerowcy zamordowali tam 2500 ludności żydowskiej. Na pomniku widnieje napis: „TU SPOCZYWAJĄ ŻYDZI Z TYKOCINA I OKOLIC ZAMORDOWANI PRZEZ HITLEROWCÓW W SIERPNIU 1941R.– w 50-tą rocznicę zbrodni mieszkańcy ziemi tykocińskiej”. Rocznie miejsce to odwiedza około 20 tys. Żydów.
Wśród tykocinian żywa jest pamięć historii miasta. Nie pozwolili przez cały PRL zmienić nazwy głównej ulicy, 11 Listopada, a pamiątki po żydowskich sąsiadach przechowywali skrzętnie, do czasu aż w 1976 r. powstało w synagodze muzeum. Podczas remontu specjaliści z Pracowni Konserwacji Zabytków w Warszawie odsłonili starą polichromię – głównie hebrajskie i aramejskie teksty modlitw (przy słabym oświetleniu trudno było korzystać z modlitewników). Dziś synagoga wygląda tak jakby za chwilę miało w niej się odbyć nabożeństwo. Pośrodku wysoka murowana bima (tu czyta się Torę), wokół pulpity z modlitewnikami, wnętrze oświetlone pięknymi żyrandolami z kutego żelaza.
Samych Żydów już nie ma – w sierpniu 1941 r. Niemcy wywołali ich na rynek i zapędzili do pobliskiego lasu, gdzie czekały wykopane doły. Rozstrzelali wszystkich. Operacja trwała dwa dni.
Jednak od kilkunastu lat Tykocin trzy razy w roku zaklina przeszłość, przyjeżdżają rabini i odprawiają modlitwy. Na jesieni obchodzi się Sukot – pamiątkę wyprowadzenia ludu z niewoli egipskiej. Na placu przed synagogą powstaje wtedy szałas, a po modlitwie wszyscy dzielą się chałką, miodem, rodzynkami. W grudniu przypada Chanuka, święto świec – w tym roku odbywa się właśnie w tę sobotę, a w styczniu będzie Purim, przypominający o ocaleniu narodu z rąk okrutnego Hamana (namiestnik perski, chciał zgładzić wszystkich Żydów). Gdy w czasie nabożeństwa wymawia się jego imię, wszyscy tupią, klaskają i potrząsają grzechotkami, aby je zagłuszyć. To żydowski karnawał – po ulicach chodzą przebierańcy, w domach słychać śpiewy i tańce.
Każdy, kto planuje wyjazd do Tykocina znajdzie tu również bazę noclegową oraz miejsca, gdzie przegryzie coś dobrego. Więcej informacji o noclegach znajdziesz na stronach serwisu http://www.noclegi24h.pl/
Tykocin jest maleńki (2 tys. mieszkańców), stary (z XV wieku) i niezwykły- tak o tym urokliwym miasteczku mówiła Agnieszka Osiecka. Ponadto w Tykocinie łatwo jest się zakochać- powiedziała pewna Pani. Przyjechała z Warszawy po studiach, a została na całe życie. Takie to cudowne miasteczko. Daj się zatem przekonać! Niesamowitą tykocińską przyrodą nie sposób się nie zachwycać. Podobnie pięknymi zabytkami. Tu nawet zachód słońca na tle wodnego nurtu i majaczącego w dali zamku wygląda zniewalająco.
Dlatego naprawdę warto tu przyjechać.
A-ska
Źródło:
wikipedia.pl
tykocin.hg.pl
Źródło grafiki: wikipedia Mzopw