Małopolska, pośród pozostałych regionów kraju, pod względem ilości produktów tradycyjnych zarejestrowanych na liście Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi plasuje się mniej więcej pośrodku. Na chwilę obecną nasz kraj może pochwalić się ilością zarejestrowanych 732 produktów tradycyjnych. Liderami wśród polskich regionów są Województwo Pomorskie (106 produktów) i Śląskie (104 produkty), w końcówce zaś znalazły się Lubuskie i Zachodniopomorskie (po 8 produktów).
Zarejestrowanie produktu tradycyjnego nie jest rzeczą prostą. Należy wykazać 25 lat nieprzerwanej produkcji (uprawy, hodowli) na danym terenie i wyrobu smakołyków wg tej samej receptury charakterystycznej dla danego miejsca czy subregionu. Producenci żywności sięgają do literatury, starych zapisków, archiwów czy ksiąg parafialnych. Zgłaszanie produktów do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi odbywa się za pośrednictwem Urzędów Marszałkowskich. Rejestracja na ministerialnej liście produktów tradycyjnych to pierwszy krok do uzyskania statusu produktu regionalnego w Unii Europejskiej. A certyfikat unijny to marka stanowiąca o wartości produktu i ochrona przed konkurencją. Spośród małopolskich produktów tradycyjnych cztery już zyskały rangę produktu regionalnego Unii Europejskiej, są to: oscypek, bryndza i redykołka, na rejestracje czeka kolejnych siedem.
Produkty tradycyjne rejestrowane są w 10 kategoriach: produkty mleczne, produkty mięsne, produkty rybołówstwa, warzywa i owoce, wyroby piekarnicze i cukiernicze, oleje i tłuszcze, miody, gotowe dania i potrawy, napoje i inne produkty. Niektóre z nich znalazły się na liście staraniem aktywnych producentów, takich jak Stanisław Mądry, reprezentujący grupę masarzy lisieckich, Antoni Madej będący marką chleba prądnickiego, Danuta Krzyściak oddana kołaczowi jodłownickiemu. Do rejestracji niektórych przyczyniły się gminy, jak Charsznica, kapuściana stolica Polski, Rodaki, ojczyzna gęsi zatorskiej, czy Raciechowice, Łącko i Iwkowa, słynne z doskonałych owoców.
Produktów tradycyjnych, o które wzbogaca się Województwo Małopolskie, wciąż przybywa. Najnowsze z nich, kołacz jurajski i kukiełka lisiecka, wódki zdrowotne jarzębinka i jarzębiak izdebnicki wkrótce będą nowymi produktami tradycyjnymi. We wtorek, 13 kwietnia, Rada ds. Produktów Tradycyjnych, której przewodzi członek Zarządu Wojciech Kozak, pozytywnie oceniła wnioski o wpisanie tych produktów na listę. Teraz czekają one na decyzję Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
Obecnie w szranki o miano produktu tradycyjnego Małopolski ma stanąć pstrąg z Rudawy. Byłby to drugi, obok karpia zatorskiego, produkt w kategorii „produkty rybołóstwa”. Walczący o pstrąga producent, inż. Roman Kobylarczyk prowadzi w Pisarach, w gminie Rudawa, smażalnię agroturystyczną przy Ośrodku Hodowli Pstrąga „Roko”. Podawany tu pstrąg jest rybą całkowicie wyhodowaną w tutejszych wodach, od tarlaka przez ikrę i narybek do pstrąga handlowego. Odczyn wody lekko zasadowy i jej chemizm powodują, że smak mięsa jest niepowtarzalny i charakterystyczny dla właśnie tego regionu. Hodowla pstrąga ma tu długą tradycję, a receptury oryginalne i niespotykane w innych okolicach.
Gości agroturystycznej smażalni zaskoczą na pewno pierogi z pstrąga czy podawane z barszczem uszka faszerowane pstrągiem i grzybami. W menu znajdziemy pstrąga w oleju, smażonego w przyprawach i grillowanego w folii lub w formie szaszłyków. Jest pstrąg wędzony i roladki z filetów pstrąga ze szpinakiem i jajkiem przepiórczym oraz pstrągowy sznycel, a na drogę można zaopatrzyć się w słoik pstrąga marynowanego w sosie słodko-kwaśnym.
Elżbieta Tomczyk-Miczka
www.turystykamalopolska.pl
źródło: PR