Praktycznie co roku słyszymy informacje na temat upadłości kolejnych biur podróży. Dlatego przed wybraniem się na upragniony urlop warto sprawdzić kondycję danej spółki.Gdy biuro ogłasza upadłość, jest już za późno na refleksję
Niezmiennie powtarza się podobna sytuacja: klienci, którzy dali się nabrać na tanie wakacje, wpłacają pieniądze, czasem nawet dolatują do innego państwa i nagle, nieoczekiwanie pojawia się informacja, że biuro podróży bankrutuje. W tym momencie przepadają zwykle zaliczki osób, które wpłaciły, lecz gorzej mają ci, którzy akurat są zagranicą. Prawie zawsze mają oni problemy – bywają przetrzymywani w hotelach, często muszą wymykać się z nich bez paszportów… Co gorsza, nie wystarczy w dzisiejszych czasach zdanie się na oceny starych klientów i renomę danego biura – bo bankrutują nawet te bardzo znane, o ugruntowanej pozycji. W zeszłym roku taki los spotkał cieszące się dobrą opinią Selectours i Orbis Travel. Przeglądając starsze gazety znajdziemy też takie nazwy, jak Kopernik Travel, Alpina Tour, Big Blue Travel czy Aladin.
Według sekretarza generalnego Polskiej Izby Turystyki Józefa Ratajskiego, w złej kondycji może być ok. 50-60 operatorów turystycznych. Jego zdaniem, nie oznacza to wcale, że cała branża jest w trudnej sytuacji. Nieco inne wnioski płyną z lektury danych Krajowego Rejestru Długów (KRD). Obecnie na liście zadłużonych biur podróży znajdziemy około 140 firm. Szacunki niezależnych analityków wskazują, że nawet dwie trzecie biur i firm pośredniczących w sprzedaży wycieczek jest w złej lub bardzo złej kondycji.
Zanim więc wybierzemy się w podróż marzeń, powinniśmy sprawdzić wiarygodność finansową firmy, która nas w tę podróż zabierze. Idealnym pomysłem jest zamówienie raportu w wywiadowni gospodarczej – zwłaszcza że od niedawna jest to usługa dostępna za niezbyt wielką sumę.
– Wykupienie wycieczki to z formalnego punktu widzenia umowa o świadczenie usług. Drugą stroną tej umowy jest firma, o której najczęściej niewiele wiemy. Sprawdzenie jej kondycji zapewni nam komfort psychiczny i pewność, że dokonaliśmy trafnego wyboru – mówi Łukasz Kołodziejski, odpowiedzialny za internetowy serwis Crefo.pl. Jego zdaniem, warto skorzystać z nowych narzędzi, które współczesny konsument ma do dyspozycji, a które dotąd były zarezerwowane jedynie dla świata biznesu. Takim serwisem jest Crefo.pl, za pomocą którego w kilkadziesiąt sekund sprawdzimy dowolną firmę i jej wiarygodność z dowolnego miejsca pobytu. Raporty o firmach (w tym także o biurach podróży) tworzone są przez międzynarodową wywiadownię gospodarczą Creditreform, która została założona w 1879 r. w Niemczech. To jedna z największych w Europie organizacji zajmujących się gromadzeniem, analizą oraz dostarczaniem informacji o moralności płatniczej firm, a także windykacją należności.
Co możemy znaleźć w raportach udostępnianych przez platformę Crefo.pl? – Znaczna większość raportów zawiera szczegółową ocenę wiarygodności firmy. Dowiemy się z niego, od kiedy firma działa i czy rzetelnie wywiązuje się z zobowiązań – mówi Łukasz Kołodziejski. – Poza tym, otrzymujemy informację o tym, kto jest uprawniony do podpisywania umów w imieniu firmy, co bywa szczególnie istotne, gdyż stanowi warunek ważności umowy – dodaje przedstawiciel Creditreform. A w przypadku dochodzenia odszkodowania dobrze też wiedzieć, jakim majątkiem dane biuro podrózy dysponuje.
Źródło: PR