Bezpieczne wakacje!

Część I. Woda jest żywiołem. Niebezpieczne skoki. 

            Zaczęło się niewinnie – mówi Robert – ot, co, wszyscy skakali… Chciałem spróbować. Znajomi kibicowali, chwila wahania i stało się. Robert spuszcza wzrok i zaczyna milczeć. Po chwili wracamy jednak do rozmowy. Z wielkim wyrzutem i łamiącym się głosem opowiada przebieg wypadku. Ma pretensje do siebie, że dał się namówić.

To było tak. Paczka znajomych, grill, kilka piwek, a wszystko w pięknej lipcowej scenerii. Letnie popołudnie nad jeziorem. Nie myślałem o konsekwencjach. Niby wiedziałem, że nie powinienem wchodzić do wody pod wpływem alkoholu, ale wiadomo jak to w grupie jest – wszyscy wchodzili. Nie chciałem być gorszy. Później – propozycja skoków na główkę do wody. Dwóch kumpli już czekało na wiadukcie kolejowym. Gotowi do skoku. Przechwalali się, że robili to już wiele razy, woda jest bezpieczna i żebym skoczył z nimi. Pomyślałam – na basenie skakałem, umiem to robić, więc czemu nie… Adrenalina i emocje wzięły górę. Skoczyłem. Co było dalej – nie pamiętam.

Kilka dni później obudziłem się w szpitalu. Uraz kręgosłupa. To było jak wyrok. Nie da się tego opowiedzieć, opisać… Najpierw przyszedł lekarz, późnej psycholog, rehabilitant… Pokazano mi wózek inwalidzki. Dopiero wtedy zacząłem zdawać sobie sprawę z tego, co się stało. Nie wierzyłem, że trafiło akurat na mnie. Przez wiele godzin patrzyłem na swoje bezwładne nogi. Płakałem i krzyczałem na przemian! To był szok. Odechciało mi się żyć. Nie chciałem, żeby mnie ktokolwiek odwiedzał. Miałem 23 lata, a czułem się jak gówniarz, który zostawił mózg na imprezie. Przez długi czas nie mogłem spojrzeć w oczy rodzicom, dziewczynie…, chociaż oni wspierali najbardziej. Robert ponownie spuszcza wzrok i jedzie do kuchni zrobić herbatę. Ja w międzyczasie rozglądam się po jego nowo wyremontowanym mieszkaniu. Jest w pełni przystosowane do jego potrzeb. Mieszka sam. Po blisko dwóch latach od wypadku zaczął akceptować swoją niepełnosprawność, chociaż jak mówi – nie ma dnia, żeby nie zadał sobie pytania: dlaczego ja?!

Po kilku minutach wraca Robert i pyta: wiesz, co jest najgorsze w tym wszystkim? Przecząco kiwam głową. Nie to, że jestem kaleką i z dnia na dzień zmieniło się całe moje życie. Nie to, że męczą mnie wyrzuty sumienia i psychicznie nie do końca jestem pozbierany. Nie to, że zawaliły się moje plany na życie… Ale to, że ci, z którymi skakałem tamtego dnia – nigdy się już nie odezwali do mnie. I nie chodzi mi o litość, ani współczucie – szybko sprostowuje Robert – ale o to, że nie poradzili sobie z tym, co się stało. Nie poradzili sobie z moim wypadkiem i odeszli. A przecież mogli być na moim miejscu! Każdy mógł być! Przerosła ich ta sytuacja… Zostałem sam. To boli najbardziej.

Statystycznie każdego roku w wyniku urazów kręgosłupa, w wypadkach spowodowanych skokami do wody, kalekami zostaje ponad pół tysiąca osób. Trafiają na wózki inwalidzkie. Tracą pracę, szkołę, rodziny, perspektywy i złudzenia. Brawurę zastępują rozpacz, niepewność, lęk… Ich świat zawala się. Jeśli podźwigną się z tragedii – na nowo uczą się żyć. Inni zaś zamykają się w swoich domach, odrzucając dostępną pomoc.

Chwila „zabawy” daje konsekwencje na całe życie. Weźmy to pod uwagę w czasie naszych wakacyjnych wojaży. Nic nie zastąpi nam myślenia, zdrowego rozsądku i wyobraźni. Drodzy rodzice – szczególnie tych nastoletnich, zbuntowanych i wszystkowiedzących chłopców – rozmawiajcie z nimi, nim będzie zbyt późno.           

Anna Kędzierska

Miejsca i hotele na wyjazdy integracyjne
Wybór odpowiedniego miejsca na wyjazd integracyjny jest kluczowym elementem, który może znacząco wpłynąć...
Komfortowy nocleg nad morzem z wyżywieniem: Odkryj uroki Trzęsacza
Wakacje nad morzem to marzenie wielu osób, które pragną oderwać się od codzienności i cieszyć się błogim...
5 Europejskich Destynacji na tani kilkudniowy wyjazd
Podróże po Europie nie muszą być drogie, nawet jeśli planujesz kilkudniową wycieczkę bez długiego urlopu....
Wymarzone wakacje nad morzem
Wyjazd nad morze to ważne wydarzenie dla wszystkich. Zarówno dla rodzin z dziećmi jak też i osób samotnych....
Wysowa-Zdrój. Urokliwe uzdrowisko w Beskidzie Niskim
Wysowa-Zdrój to niewielka, ale niezwykle malownicza miejscowość uzdrowiskowa położona w sercu Beskidu...
Idealny samochód dla Twojego hotelu? Postaw na Mercedes-Benz!
Świat luksusowego doświadczenia w podróżowaniu stale ewoluuje, a branża hotelarska wciąż stawia sobie...