Aleksander Lwow jest jednym z najbardziej znanych polskich himalaist\u00f3w i alpinist\u00f3w. Wspina si\u0119 od 1970 r. Uczestniczy\u0142 w wyprawach m.in. na Mont Everest, Broad Peak, Manaslu i Lothse. Zna g\u00f3ry jak ma\u0142o kto i potrafi, a zarazem mo\u017ce o nich pisa\u0107, bo jeszcze\u2026 \u017cyje. Wielu jego koleg\u00f3w pozosta\u0142o w wysokich g\u00f3rach.<\/p>\n
Lwow, kt\u00f3ry ma talent do g\u00f3r, ale i do pisania, twierdzi, \u017ce \u015bmier\u0107 ka\u017cdego wybitnego himalaisty to jedynie kwestia czasu. U\u017cywa mocnych s\u0142\u00f3w, ale trudno nie przyzna\u0107 mu racji, szczeg\u00f3lnie po \u015bmiertelnych w 2013 r. wypadkach wybitnych polskich himalaist\u00f3w: Ma\u0107ka Berbeki i Tomasza Kowalskiego na Broad Peak, a potem Artura Hajzera I na Gasherbrumie I.<\/p>\n
Ka\u017cdy himalaista musi zgin\u0105\u0107 w g\u00f3rach, je\u015bli tylko zbyt d\u0142ugo i zbyt cz\u0119sto si\u0119 wspina i ryzykuje \u2013 podkre\u015bla Lwow. Gin\u0105 nawet najlepsi i najsilniejsi, bo ka\u017cda wyprawa, to rzucanie wyzwania \u015bmierci. Ile razy mo\u017ce si\u0119 uda\u0107? Zale\u017cy to od tego kiedy zostanie wyczerpany przypisany ka\u017cdemu indywidualny karnet na szcz\u0119\u015bcie.<\/p>\n
\u201eJe\u015bli wi\u0119c zdarzaj\u0105 si\u0119 jeszcze himalai\u015bci w wieku dojrza\u0142ym, by nie powiedzie\u0107 podesz\u0142ym, to dlatego, \u017ce rzucili to ryzykowne zaj\u0119cie przed utrat\u0105 ostatniego z kupon\u00f3w\u201d \u2013 pisze autor ksi\u0105\u017cki \u201eZwyci\u0119\u017cy\u0107 znaczy prze\u017cy\u0107\u201d.<\/p>\n
Lwow podaje liczne przyk\u0142ady. Maciej Berbeka nie zgin\u0105\u0142 dlatego, \u017ce podczas schodzenia z Broad Peak nie poczeka\u0142 na niego jego kolega Adam Bielecki, kt\u00f3rego nazywa \u201ediamentem w polskim himalaizmie\u201d. Na wysoko\u015bci powy\u017cej 7 900 m, czyli w tzw. strefie \u015bmierci wysoko\u015bciowej, w \u017caden spos\u00f3b nie mo\u017cna pom\u00f3c partnerowi w powrocie do bazy, je\u015bli ten nie jest w stanie samodzielnie si\u0119 porusza\u0107. Jedyne co mo\u017cna zrobi\u0107 to walczy\u0107 o to, \u017ceby samemu przetrwa\u0107.<\/p>\n
\u201eJa to wiem, bo tam \u0107wier\u0107 wieku wcze\u015bniej by\u0142em\u201d \u2013 podkre\u015bla Lwow. Adam Bielecki by\u0142 jedynym himalaistom z ca\u0142ej czw\u00f3rki atakuj\u0105cej Broad Peak, kt\u00f3ry dodar\u0142 do szczytu w takim tempie w jakim powinno to wygl\u0105da\u0107, ale nawet i on by\u0142 na g\u00f3rze o 2-3 godziny za d\u0142ugo. Wszyscy pozostali powinni jak najszybciej zawr\u00f3ci\u0107 i rozpocz\u0105\u0107 zej\u015bcie. Nie zrobili tego.<\/p>\n
Dlaczego? Lwow twierdzi, \u017ce do\u015bwiadczonych himalaist\u00f3w gubi rutyna, a jeszcze bardziej \u2013 z\u0142amanie podstawowych regu\u0142 gry. Z tego powodu zgin\u0119\u0142a Wanda Rutkiewicz, zdobywczyni o\u015bmiu o\u015bmiotysi\u0119cznik\u00f3w, pierwsza Europejska i trzecia kobieta na \u015bwiecie, kt\u00f3ra stan\u0119\u0142a na szczycie Mont Everestu.<\/p>\n
Sta\u0142o si\u0119 to w 1992 podczas ataku szczytowego na Kanczendzong\u0119 wznosz\u0105c\u0105 si\u0119 na wysoko\u015b\u0107 8598 m n.p.m. Wyruszy\u0142a wraz z Carlosem Carsolio, ale po dwunastogodzinnej wspinaczce w g\u0142\u0119bokim \u015bniegu na wierzcho\u0142ku stan\u0105\u0142 jedynie Carsolio. Schodz\u0105c, napotka\u0142 Wand\u0119 Rutkiewicz na wysoko\u015bci ponad 8200 metr\u00f3w, nie chcia\u0142a jednak zej\u015b\u0107. Postanowi\u0142a przeczeka\u0107 noc i kontynuowa\u0107 wej\u015bcie nast\u0119pnego dnia, cho\u0107 nie mia\u0142a sprz\u0119tu biwakowego. Zaryzykowa\u0142a wbrew wszelkim regu\u0142om. Niekt\u00f3rzy twierdzili, \u017ce chcia\u0142a na zawsze pozosta\u0107 w g\u00f3rach, tak je kocha\u0142a. Trudno jednak w to uwierzy\u0107.<\/p>\n
Maciek (Berbeka \u2013 przypis PAP) mia\u0142 najwyra\u017aniej taki rys charakteru, kt\u00f3ry sprawia\u0142, \u017ce czasem szed\u0142 o jeden \u201ekrok\u201d za daleko \u2013 pisze Lwow. Ju\u017c podczas jego poprzedniej pr\u00f3by wej\u015bcia na Broad Peak w 1988 r. powinien zawr\u00f3ci\u0107, a mimo to poszed\u0142 dalej. Zdoby\u0142 wtedy tzw. przedwierzcho\u0142ek, nie doszed\u0142 na sam szczyt, dlatego w 2013 r. postanowi\u0142 jeszcze raz zmierzy\u0107 si\u0119 z g\u00f3r\u0105. W 2007 r. podczas wschodzenia na Anconcagua kontynuowa\u0142 wspinaczk\u0119 mimo za\u0142amania pogody. Zgin\u0105\u0142 wtedy jeden z jego koleg\u00f3w, jemu dopisa\u0142o szcz\u0119\u015bcie, da\u0142 jeszcze rad\u0119.<\/p>\n
Niekt\u00f3rzy himalai\u015bci zgin\u0119li, poniewa\u017c pope\u0142nili jaki\u015b b\u0142\u0105d, p\u0119k\u0142a nad nimi lina, przysypa\u0142a ich lawina albo si\u0119 po\u015blizgn\u0119li, jak by\u0142o w przypadku Artura Hajzera I na Gasherbrumie I. Chantal Maudit zatru\u0142a si\u0119 tlenkiem w\u0119gla wydzielanym z butanowej maszynki do gotowania.<\/p>\n
Himalai\u015bci dobrze widz\u0105 o zagro\u017ceniach, zdaj\u0105 sobie spraw\u0119 z niebezpiecze\u0144stwa, wielu z nich wraca jednak w g\u00f3ry nawet po najwi\u0119kszych tragediach. Dlaczego? Lwow twierdzi, \u017ce nie ma na to prostej odpowiedzi. Chyba jednak zapominaj\u0105, \u017ce zwyci\u0119\u017cy\u0107 znaczy prze\u017cy\u0107.<\/p>\n
PAP \u2013 Nauka w Polsce, Zbigniew Wojtasi\u0144ski<\/p>\n