Dane Skyscannera pokazują, że liczba wyszukiwań lotów do Meksyku wzrosła o 15,5% od momentu, gdy osiągnęła swój najniższy poziom w marcu 2009 roku, kiedy to obawa o zdrowie powstrzymywała turystów przed odwiedzinami tego kraju.
Pewne biura podróży faktycznie zawiesiły organizowanie wycieczek do Meksyku. Wirus grypy A/H1N1 nie spowodował jednak wielu przypadków śmiertelnych i zakłóceń, których początkowo się obawiano.
Skyscanner regularnie zauważa krótkotrwałe spadki liczby poszukiwań lotów do krajów, w których miały miejsce poważne incydenty czy zagrożenia zdrowia. Spadki te mają charakter chwilowy, a liczby odwiedzających szybko wracają do poziomu sprzed danego wydarzenia.
Barry Smith – współzałożyciel i dyrektor rozwoju Skyscanner powiedział:
„Zainteresowanie Meksykiem jest wciąż niższe w porównaniu z poziomem, jakiego byśmy oczekiwali o tej porze roku; jednak dobra wiadomość jest taka, że meksykański przemysł turystyczny wydaje się wracać do poziomu sprzed wybuchu epidemii grypy A/H1N1.”
„Dane Skyscannera pokazują, że turyści rzadko powstrzymują się przed podróżą do określonej destynacji przez dłuższy czas. Przykładem może być Tajlandia: w grudniu 2008 roku tysiące turystów zostało uziemionych w Tajlandii z powodu politycznych protestów, na skutek których zostały zablokowane dwa największe lotniska Bangkoku. Już tego lata Tajlandia stała się najpopularniejszą daleką destynacją wśród Brytyjczyków. Jej popularność wzrosła o 241% w porównaniu z rokiem ubiegłym.”
Źródło: PR