„Miejsce, gdzie spotykają się wschód i zachód”, „perła Azji Południowo-Wschodniej”, czy „azjatyckie miasto świata” to tylko niektóre z określeń Hongkongu. Miejsce to jest nie tylko azjatycką stolicą kina, mody, czy elektronicznych gadżetów. Jest również kulinarną mekką Azji.
A najważniejszą, z punktu widzenia jedzenia, ulicą jest trudna w wymowie Lan Kwai Fong. Chociaż leży ona w bezpośrednim sąsiedztwie dzielnicy biznesowej, to należy jednak do innego wymiaru. Na całej jej długości znajdziemy grubo ponad 100 restauracji i barów, w których można zjeść wyśmienitą kolację, bądź przetańczyć całą noc.
I mimo że nazwa ulicy oznacza dosłownie „pełna orchidei i zapachów” (ze względu na urzędujących tu wcześniej handlarzy orchideami), to o kwiatach tych możemy obecnie zapomnieć. Pachnie tu przede wszystkim wyśmienitym jedzeniem. W latach osiemdziesiątych XX wieku oblicze tej ulic odmieniło się za sprawą niemiecko-kanadyjskiego biznesmena Alana Zemana. Nabył one wiele budynków wzdłuż Lan Kwai Fong, które z czasem przemieniły się w doskonałe restauracje w zachodnim stylu i dyskoteki, stanowiące centrum nocnego życia miasta
Poszukujący rozkoszy kulinarnych mogą tu nasycić podniebienia zarówno orientalnymi, jak i europejskimi przysmakami. Poza kuchnią chińską, wietnamską, tajską i japońską znajdziemy tu również włoską i francuską, czy też rosyjską, nordycką, a nawet australijską. Na Lan Kwai Fong można nie tylko dobrze zjeść, lecz także świetnie się zabawić. W trakcie świąt i dni wolnych odbywają się tu zawsze festiwale i zabawy uliczne. Właściwie ulica ta nigdy nie śpi i zawsze coś się tutaj dzieje. Dlatego będąc w Hongkongu pamiętajmy, żeby zaznaczyć ten punkt na naszej mapie.
Artykuł został przygotowany przez portal agoda.pl, na którym podróżujący znajdą hotele Hong Kong, poczynając od niedrogich, poprzez apartamenty i luksusowe obiekty pięciogwiazdkowe. Serwis rezerwacji hoteli Agoda oferuje największy wybór hoteli w najciekawszych punktach Azji.